"Strzeżcie się fałszywych proroków,
którzy przychodzą do was w owczej skórze
a wewnątrz są drapieżnymi wilkami "
Ew. św Mateusza 7:15
Po opublikowaniu dwóch ostatnich postów dotyczących Dalajlamy spotkałem się z krytycznymi komentarzami, chciałbym więc się do nich odnieść, jak i udzielić pewnych wyjaśnień.
Po pierwsze nie mam nic przeciwko buddystom, świadkom jehowy czy komu tam jeszcze innemu, pod warunkiem, że nie manipulują i nie wyrządzają krzywdy innym, szczególnie pod względem moralnym.
Po drugie ci, dla których jest on jakimkolwiek autorytetem, niech zetkną się w cztery oczy z prawdą. Ludzie są zmanipulowani fałszywymi informacjami i brakiem prawdziwych. Pamiętajmy, niepublikowanie prawdziwych informacji to również forma manipulacji medialnej ! Czy pokazali w tv, bądź w prasie, jak Dalajlama uciekał z Białego Domu tylnym wyjściem, gdyż przed frontem odbywała się duża demonstracja przeciwko niemu.
Po trzecie sprawa zegarków. Ponoć dostawał je w prezenciea co to zmienia? Dla mnie mnich buddyjski ze złotym Roleksem, to surrealizm, czy doktryna buddyzm tybetańskiego nie jest sprzeczna z ziemskim materializmem. Nie sądzę by poczucie czasu buddysty, mierzyło się złotymi wskazówkami szwajcarskiego zegarka. Już pewien czas temu, na charytatywnej aukcji sprzedano zegarek Erica Claptona za 1,4 mln $, a Dalajlamy nigdy. Poniżej zamieszczam link The Tibet Times.
Dalajlama reklamuje też zegarki islandzkiej marki JS Watch co. (po prawej).
Na koniec sprawa jedzenia mięsa. Nie wiem, czy buddyści jedzą mięso, czy nie, ja znam jednego, który akurat nie je, boi się, żeby nie zjeść nieżyjącej już matki (reinkarnacja). Bardziej chodzi mi o hipokryzji . Dalajlama wspiera organizacje broniące praw zwierząt, bierze udział w różnego
rodzaju konferencjach itp. Jest przeciwko zabijaniu ogólnie, ale zwierząt szczególnie (popierał akcje militarne USA w Afganistanie i Serbii). Gdy pewien francuski dziennikarz zapytał go, czemu je mięso skoro jest przeciwko zabijaniu zwierząt? Dalajlama zaśmiał się charakterystycznie i odpowiedział: ja je jem, a nie zabijam ! Jak mawiał pewien Żyd- "życie to etyka sytuacyjna". Na zdjęciu poniżej w towarzystwie aktorki/modelki, obrończyni praw zwierząt (żeby było śmieszniej, grała w Planecie małp) Joanny Krupy.
Tutaj Owsiak - cześć ściema zaprasza Dalajlamę na przystanek Woodstock (na youtube jest filmik) a skoro Owsiak go zaprasza, to wiadomo do kogo się modli. Teraz pytanie, czy taki Lama mógłby wystąpić w serialu "M jak miłość" w roli Lucjana Mostowiaka granego przez nieodżałowanego śp. Witolda Pyrkosza ?
Może to jeszcze nie ten serial i nie ten Lama, ale na pewno szykuje się coś takiego. Proszę o nieprzysyłanie mi komentarzy w "obronie" Dalajlamy, czy gdyż nie atakuję go wcale, lecz usiłuję przedstawić jedynie prawdziwe oblicze. Jeszcze kilka zdjęć z wielbicielami.
Na zdjęciach (jeśli ktoś nie rozpoznał) od góry: Michnik (ten w pieluchach),
Geremek, Kuroń i dwuniemczan Polaka prezydent Wrocławia Herr Dutkiewicz. Tak na marginesie "dwuniemczan Polaka" to parafraza zwrotu "dwużydzian Polaka"- wymyślonego przez Andrzeja Niemojewskiego, na wzór 'dwusiarczanu potasu', czyli dwie części Żyda jedna Polaka - ktoś bardziej niż filosemita. To koniec o Dalajlamie, mam dość !
Jeśli interesowałby kogoś temat - o planach stworzenie jednej światowej religii, to pisałem już o tym dość dawno, a myślę, że jest to istotne. http://buteobuteo.blogspot.be/2017/05/jedna-swiatowa-religia-wstep-do.html
buteobuteo