xy

xy

wtorek, 29 stycznia 2019

GLOBALIZM I TALMUD CZ. V - REWOLUCJA "FRANCUSKA"


     
  Podejmując temat globalizmu, rozłożyłem go na kilka części, jest to nieodzowne, gdyż stanowi on swoistą układankę, tworzącą całość. Przypomina to grę, w której uczestniczy wielu graczy będących w rzeczywistości pionkami  i choć każdy uszczknie coś dla siebie głównym  beneficjantem, zostanie jej kreator. Poprzednio pisałem o masonerii,  chciałbym jeszcze wspomnieć o powstałym wcześnie ruchu różokrzyżowców.  Różokrzyż i neoplatonizm (Plotyn) odegrał znaczną role w powstaniu masonerii. Cześć różokrzyżowców wchłonęła inni działali też  samodzielnie w kręgach okultystycznych, z ruchem tym związany był m.in. - Stanisław August Poniatowski. Różokrzyżowcy działają oficjalnie do dziś w Polsce a od 1986 Międzynarodowa Szkoła Złotego Różokrzyża została  zarejestrowana, jako związek wyznaniowy. Tyle tytułem uzupełnienia.
          

    Rewolucja francuska to jedno z najmocniejszych uderzeń nowej synagogi, jej wybuch i przebieg przedstawiany jest najczęściej w sposób zakłamany. Przepis na rewolucje jest, bardzo prosty, potrzebne składniki to: 
 a) organizator i finansujący.
 b) charyzmatyczna osoba zaangażowana ideowo (np.Robespierre, Lenin).
 c) agenci i osobnicy bez skrupułów, realizujący zmierzenia organizatora.
 d)  grupa ludzi zmanipulowanych "dopuszczonych" do kierownictwa.
  e) lud czy motłoch realizujący przedsięwzięcie.
        W ówczesnej Francji, mimo manifestowanego niezadowolenia sytuacją, lud domagał się reform i poprawy bytu, a nie zabicia króla i zniesienia monarchii absolutnej. Wbrew pozorom i marksistowskim nauczaniom, monarchia absolutna nie polegała na nieograniczonej władzy. Monarchia  absolutna obejmowała składające się z części społeczeństwo jako całość, funkcjonującą w oparciu o prawa boskie. Monarcha stanowił  scentralizowanie władzy i pośrednictwo między Bogiem a ludem. Pojęcie absolutyzm nie odnosi do nieograniczonej władzy, tylko do - absolutu boskiego, gdyż rzeczywistym Królem jest  Jezus Chrystus. 
     Niezadowolenie społeczne zostało skrzętnie wykorzystane do wybuchu rewolucji, która w zamierzeniach miała być (jak późniejsza    bolszewicka) rewolucją światową. Rewolucja francuska to tylko etap, dalekosiężnych planów, planów tworzenia nowego porządku --"Uniwersalnej Republiki",  pisał o tym jeden z ideologów Rewolucji francuskiej pochodzący z Prus Żyd Anacharsis Cloots, zwany też "osobistym wrogiem Boga" lub "oratorem ludzkości" (zjawił się w Paryżu w 1789). Doprowadzenie do wybuchu rewolucji było wielkim przedsięwzięciem, Francja to ówcześnie największe o silnych korzeniach katolickich państwo w Europie. Na tamtejszą epokę przypada również rozrost masonerii i postępujący rozwój myśli  talmudyczno - kabalistycznej. W tym okresie istniało we Francji 629 lóż masońskich: 63 w Paryżu, 282 w innych miastach, 69 w wojsku i marynarce i 39 w koloniach. W czerwcu 1788  Loża Wielki Wschód  rozesłała do lóż prowincjonalnych Tajną Instrukcję do wybuchu rewolucji 1789. Już w 1784 policja bawarska dotarła do  dokumentów monachijskiej  sekty Illuminati adresowanych do wpływowego paryskiego masona Mirabeau. Mowa w nich była o planach wyeliminowania króla Ludwika XVI i przejęciu władzy. Początek Rewolucji francuskiej to zdobycie Bastylii 14 VII 1789 - do dziś święto narodowe Francji. Uwolniono wtedy wszystkich  ( 7 !) więźniów: dwóch umysłowo chorych i pięciu fałszerzy dokumentów. Dnia 26 VIII powstał dokument programowy Deklaracja praw człowieka i obywatela a punktem podstawowym w niej była sekularyzacja i bezwzględna walka z religią katolicką. Krwawa jatka zaczęła się na dobre. 
                                                        
                                                              

                     JEDNOŚĆ  NIEPODZIELNOŚĆ  REPUBLIKI  WOLNOŚĆ                                                            RÓWNOŚĆ  BRATERSTWO  ALBO ŚMIERĆ                                                

      W 1790 ustanowiono Konstytucję cywilną kleru (Constitution civile du clergé). Podstawowe punkty to m.in.: całkowita podległość kościoła  państwu, likwidacja zakonów męskich i damskich, przejęcie dóbr    kościelnych, zakaz ślubów, księża zmuszeni byli do złożenia przysięgi  wierności (znaczna cześć odmówiła, co skończyło się represjami). W ramach "tolerancji" i równości Konstytucja nie dotyczyła ni protestantów, ni żydów, którym to przyznawano obywatelstwo. Po całej Francji rozległy się dzikie hordy, najczęściej fanatycznych sankiulocistów (sans-cullote),  mordujący duchownych oraz plądrujących i dewastujących kościoły.   
  
                                  
                                                        

   W dniu 21 stycznia 1793 zgilotynowano Króla Francji Ludwika XVI, odciętą głowę pokazano gawiedzi a jeden z uczestników "przedstawienia" w satanistycznym rytuale pokropił motłoch królewską krwią, celebrując śmierć władcy poddanemu Bogu.  
                                                                 

     W 1794 dekretem Konwentu wprowadzono formalną religię państwową -Kult Istoty Najwyższej (istoty zastępującej Boga) a paryską Katedrę Notre-Dame, nazwano Świątynią Rozumu.
      Osobiście myślę, że tylko idiota uwierzy w to, iż wygłodniały, jak to  mówią - niezadowolony społecznie lud: zabił swego króla, wymordował 1/2 kleru i  3/4 Wandei, sprofanował i splądrował kościoły a dzwony, przetopił  na widelce. To tak jakby ktoś powiedział, że gdańscy stoczniowcy z Solidarności zorganizowali "okrągły stół".



                                                                                                        Buteobuteo
                                                                                                                      


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz