Tytułem wyjaśnienia, ekumenizm i dialog międzyreligijny to nie to samo. Pojęcie ekumenizm, dotyczy jedynie kościołów w obrębi chrześcijaństwa (protestanci, anglikanie itd.), natomiast dialog międzyreligijny dotyczy dialogu ze wszystkimi innymi religiami: islam, judaizm, buddyzm czy ateizm religijny (np. znany u nas judaizm humanistyczny). Zacznijmy jednak od początku. W XIX w. formować się poczyna,"krucjata odwróconego krzyża"-walka przeciwko RELIGII KATOLICKIEJ. Nie stali za tym bynajmniej muzułmanie, ale "pobratymcy" chrześcijańscy (głównie protestanci) oraz przedstawiciele Narodu Wybranego. Nie planowano Broń Boże żadnej walki zbrojnej, o nie, to walka skryta, perfidna, powolna i wszechstronna, a jej celem jest destrukcja katolicyzmu. Prawdziwie diabelski plan, który K. Marks pragnął zrealizować silą, neomarksiści realizują subtelniej, angażując w to polityków, księży, bankierów, rzesze idiotów i jeszcze ciągle ogłupianych baranów. Wszystko, by zniszczyć cywilizację zachodnią, której etyka katolicka jest głównym filarem. Jedną z metod osłabienia kościoła katolickiego jest właśnie ekumenizm. Ruchy ekumeniczne rosły w sile i zdobywały teren, doprowadzając do połączenia rożnych nurtów i utworzenia w 1938 r. Komitetu Tymczasowego Światowej Rady Kościołów. Kościół katolicki oczywiście nie uczestniczył, twierdząc, iż jedynym sposobem pojednania to powrót "odszczepieńców" na łono kościoła. Następnie w 1942 r. odbył się Zjazd Ogólny, brali w nim udział przedstawiciele 147 kościołów (!) z 44 krajów (cały czas bez Kościoła Katolickiego i Rosyjskiego Kościoła Prawosławnego). Powołano wtedy swoisty "chrześcijański ONZ" - Światową Rade Kościołów. Za pontyfikatu papieża Jana XXIII rozpoczęły się próby ekumenicznych rozmów władz katolickich, a na II Sobór Watykański (1962) zaproszono już przedstawicieli kościołów nierzymskokatolickich. Później to już poszło...
Kto nie zna proszę obejrzeć koniecznie- " To, co utraciliśmy..."
Poniżej chrześcijanin, pastor kościoła protestanckiego.
Chrześcijaństwo to nauka Chrystusa i przekazy apostołów, wszystko zostało więc powiedziane z odejściem ostatniego. Odstępstwa i rozbicia zaczęły się, gdy człowiek, począł ingerować w nauki chrystusowe sobie tylko znanym prawem. Tylko religia katolicka obstaje przy tej nauce chrystusowej, a inni poszli odmienną drogą. Nie należy się izolować, trzeba rozmawiać i być tolerancyjnym, ale trzymać się swych pryncypiów. Chciałbym jeszcze raz wyjaśnić, dlaczego uparcie oddzielam religię katolicką od chrześcijaństwa ogólnie, to tylko by lepiej zrozumieć "niuans". Posłużę się następującym przykładem, jakim jest kolonizacja. Gdy hiszpańscy i portugalscy katolicy zasiedlali Amerykę Południową, wprowadzali: szkolnictwo, unowocześniali rolnictwo i powstający przemysł. Kolonizacja protestancka to: grabież i niewolnictwo. Jedni i drudzy chrześcijanie, a jak rożna etyka i inaczej ukształtowana mentalność. Zgadzam się, Hiszpanie i Portugalczycy również profitowali, ale proszę porównać dzisiejszą zamożność ich ojczyzn z kolonizatorami protestanckimi jak: Anglia, Niemcy czy Holandia. Tak czy inaczej, brońmy przed wrogiem skarbu, który posiadamy i dzielmy się nim z bliźnimi.
buteobuteo