Na załączonym obrazku mamy oficjalne wyjaśnianie, ale poszukajmy też w innych źródłach. Paradoksalnie w USA nie fetują 1 maja, a "święto pracy" to Labor Day i obchodzone jest w pierwszy poniedziałek września.
Teraz o wydarzeniach z maja 1886 r. w Chicago. Strajk robotników domagających się 8- godzinnego dnia pracy oraz poprawy jej warunków wykorzystali, przybyli głównie z Niemiec; anarchiści i komuniści. Podczas manifestacji członkowie grupy anarchistycznej dokonali zamachu bombowego, zabijając policjanta Mathiasa Degana oraz śmiertelnie raniąc co najmniej 11 osób. W wyniku procesu czterech anarchistów (3 Niemców) powieszono a Louis Lingg (również Niemiec), popełnił samobójstwo. Pomnik zabitego policjanta istnieje do dzisiaj w Chicago (poniżej) . Czwórkę anarchistów II Międzynarodówka uznała za "męczenników", a 3 lata później w 1886 r. w celu upamiętnienia tamtych wydarzeń proklamowała 1 maja jako Święto Pracy.
W Polsce komunistycznej 1 maja jako święto ustanowiono w 1950 r. i do dzisiaj wierni tradycjom komsomolskim obchodzą je po swojemu.
W wielu państwach świata środowiska komunistyczne i lewicowe obchodzą Święto Pracy z wielką pompą. Tak jest i w Niemczech i to od kiedy tamtejsza lewica przejęła władzę, w 1933 r. NarodowoSocjalistyczna Niemiecka Partia Robotników - NSDAP proklamowała dzień 1 maja jako Święto Pracy.
buteobuteo